|
Forum Czatu Mezatki Zonaci Forum czatu Mężatki & Żonaci w o2
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:54, 15 Lip 2007 Temat postu: Podejrzane na czacie |
|
|
czyli zapis pewnej rozmowy
on: pokazujesz cipkę?
ona:Nie, a mam zrobić wyjątek?
on: nie
on: albo... zrób
ona: Ok, to poczekajmy, aż ktoś przyjdzie
on: no nie, mnie pokaż
ona: nie denerwuj mnie, my się kumplujemy...
on: ale z Twoją cipka się nie kumpluję
ona: i dobrze, straszna nudziara
on: kurwa, nie wiem jak bym zareagował, jakbyś mi pokazała cipkę w kamerce…
wyłączyłbym kompa...
ona: prowokator ale Tobie bym się nie wstydziła, tylko po co?
on: nie wiem
ona: Mam do Ciebie tak kumpelskie podejście, że mnie to nie krępuje, ale po
„chuj"?
on: to tak jak omijać z pustym bakiem ostatnia stację na autostradzie, jak
jechać bez winiety
on: chuj wie po co… bardziej niż Twoja cipka interesuje mnie moja reakcja, nie
wiesz, jak bym zareagował… sam nie wiem
ona: Hm, ale ja nie mam podłączonej kamerki
on: ok, ok., spoko…to stricte teoretyczne rozważania
ona: mogę Ci wysłać fotę pupy, to podobna reakcja
on: bardziej siebie testuję, wcale nie Ciebie… spokojnie, ja nie testuje
Ciebie, absolutnie, staram się poznać siebie
ona: Mnie nie musisz, bo ja właśnie siebie znam dość dobrze
on: ok., zapomnij, to ja nie znam siebie, tak sobie dumam... nie byłoby w tym
nic złego, jakbym się na widok Twojej cipki zmasturbował
ona: kurwa! dlaczego ja nie mam takich facetów na priv
ona: absolutnie, to takie "przyjacielskie", nic w tym złego
on: hmmm... lubię takie balansowanie na linie
ona: nooo... gorzej, jak wiatr powieje i kroczkiem na nią spadasz ja
przynajmniej mam na to miejsce
on: ok, uciekasz...
ona: od czego? naprawdę nie mam kamerki
on: tak, przecież to nie ma znaczenie
on: byłoby Ci głupio, gdybym spuścił się na widok Twej waginy i cycków? mnie
byłoby głupio, to wiem na pewno
ona: To masz problem, bo mi nie jest głupio z powodu tego, co ktoś robi
on: speszyłaś się? ja jestem speszony
ona: czym?
on: jest mi wstyd, że tak do Ciebie piszę, ale nie mogę się powstrzymać
ona: masz deprechę?
on: nie, uciekasz: "masz deprechę", tak jakbyś powiedziała : "padało dziś u mnie"
ona: nie, tylko jak to "ostatnia stacja CPN", to wygląda na to, że masz
ona: wszak wiesz, że kiedyś się Ciebie bałam, ale teraz nie jesteś w stanie
mnie czymkolwiek skrępować, no wybacz, że sobie w taką "zażyłość" popadłam
on: speszyłem Cię, może nie tyle speszyłem, co postawiłem w niezręcznej sytuacji
ona: wiesz, chyba Tobie potrzeba takiej odpowiedzi, ale Ty mnie nie peszysz
on: speszyłem Cię, chciałbym Cię teraz widzieć
ona: kurwa, czym? Chciałbyś mnie speszyć
on: właśnie nie, wcale nie chciałem tego
ona: To o czym piszesz? Ty chciałbyś, żebym była speszona? Trzeba było mnie na
dystans trzymać
on: ale dziś pierwszy raz poruszyłem kwestię seksu, choćby namiastki jego,
między nami
ona: Weź coś na pamięć, bo Ci szwankuje z tymi "pierwszymi" razami
on: nigdy nie seksiliśmy
ona: ale o seksie rozmawialiśmy już nie raz
on: "Weź coś na pamięć, bo Ci szwankuje z tymi "pierwszymi" razami" jest
zdenerwowana, powołuje się na mój wiek i możliwe demencje
on: ale nigdy o seksie ja-ty lub ty-ja, jak wolisz
ona: "poruszyłem kwestię", błąd rzeczowy
on: uciekasz
ona: Od czego?
on: od sedna
ona: Chcesz ze mną seksić?
on: zauważ, że dla mnie owe "sedno" jest też niewiadoma i tez go nie chcę, tez
się boję
ona: jakiego sedna?
on: ale liczę na Twój większy strach
ona: w czym?!
on: spokojnie, zawsze możemy się wycofać, nie uciekaj mi
ona naprawdę nie jestem skrępowana, bo dla mnie to "jaja"
on: a dla mnie nie jaja, ja naprawdę pomyślałem o tym, byś "pomogła" mi się
zaspokoić, nie uciekaj
ona: No nie ma sprawy, pisałam, Tobie mogę pomóc ale fotą, bo kamerkę po
prostu muszę INSTALOWAĆ!
on: " INSTALOWAĆ!" - przejęła się, a w realu też byś mi "pomogła"? podnieca
mnie ta rozmowa- mam erekcję
ona: i nie pisz do mnie, jak do tych blondynek, bo myślałam, że kumplować się
możemy i gadać o wszystkim, ale bez podpuchy
on: ja Cię nie podpuszczam
ona: w realu...
on: chyba to normalne, że czasem chce się spuścić, nie?
ona: jak najbardziej naturalne, ale ja mam nick "xxx"
on: no i co z tego?
ona: jak to co z tego? „xxx” = koleżanka, ale masz nie widzieć w niej kobiety!
on: uciekasz, uwierz mi, że mnie to cholernie krępuje
ona: chcesz mnie zamęczyć? tym, że Ciebie krępuje, a mnie nie?
on: ja juz mam obsesję, uciekasz
ona: widzę
on: co teraz z tym zrobisz?
ona: dlatego to bez sensu, co piszę, bo za każdym razem przeczytam "uciekasz"
on: teraz nie uciekasz, to gra, ale jest czasem jakoś "prawdziwa"
ona: jasna cholera z czym? z twoją obsesją, erekcją, czy skrępowaniem?
on: mnie ta gra się podoba
ona: wtedy nie uciekłam?
on: mam erekcję, uciekasz
ona: ok, tak tak, uciekam
on: co zrobimy z tym?
ona: ja się nawet w realu w czasie seksu śmieję, nie ograniczaj mnie na czacie
on: Ciebie to jak rozumiem nie podnieca wcale, zostawimy ten temat
ona: Cholernie mnie podnieca, jestem tak wilgotna, że jak nie pójdę po
reklamówkę, to tapicerka krzesła do prania
on: ale on juz zawsze gdzieś tam pozostanie między nami, nie uciekaj w żarty
ona: kiedy ja naprawdę lubię żartować
on: ja tez lubię, peszę Cię
ona: no
on: wiem, że powinienem zmienić temat, ale nie mogę się powstrzymać, nie mam
już erekcji
ona: mogłam to napisać pół godziny temu
on: co napisać?
ona: przytaknąć, że mnie peszysz i penis w dół
on: uciekamy z tematu, czy kontynuujemy?
ona: teraz uciekaMY?
on: jakby to było, gdybym poprosił Cię byś pomogła mi się spuścić? byłoby to
dla Ciebie :a/ przyjemne b/ zabawne c/niemiłe, ale czułabyś się w obowiązku
d/peszyłoby Cię to na tyle, że byś uciekła
ona: Normalnie Cię ubóstwiam!
on: uciekasz, zrozum, że ta sytuacja jest dla mnie równie idiotyczna, jak dla
Ciebie
ona: odpowiadam na pytanie: odpowiedź e/ o niczym innym nie myślę od dawna
on: może nawet bardziej, znowu ironizujesz
ona: nie, napisałam prawdę, otworzyłam się, uciekasz
on: bo jeśli Ty zechcesz, to mnie speszysz, jeśli Ty uciekasz speszona, to
mnie to nakręca, czujesz to?
ona: chcę zapalić
on: ale czujesz tę subtelność?
ona: mam nadzieję jej nie czuć, gdy zapalę
on: jesteśmy oboje w pewnym sensie (psychologicznym) ekshibicjonistami. ja
stawiam, że Ciebie nakręca moja nieśmiałość i ucieczka od kwestii seksu, tak
jak mnie, , nasza znajomość, nasz kontakt ma tylko
sens, gdy jest pozbawiony seksu. Ale temat seksu właśnie padł. Jeśli ja zacznę
nalegać- uciekniesz. Jeśli odpowiesz przychylnie na me nalegania- ja ucieknę,
odwrotnie byłoby zupełnie tak samo
ona: dokładnie, przyniosłam sobie pół kg krówek, wisisz mi, głąbie, spalenie
kalorii
on: powiedz mi... byłaś kiedyś wilgotna podczas rozmowy ze mną?
ona: nie chcesz odpowiedzi
on: masz rację, ale dlaczego nie chcę? jeśli odpowiedziałabyś NIE, przemyślmy
moją reakcję byłaby neutralna, nic by się nie stało
ona: miałeś kiedyś erekcję podczas rozmowy ze mną? nie boję się odpowiedzi...
on: gdybyś odpowiedziała :TAK
ona: też byłaby neutralna
on: szczerze, dziś miałem pierwszy raz, kilka razy
on: ale TAK by mnie krępowało, wolałbym NIE, choć idąc tokiem - NIE by mnie
nieco chyba upokorzyło, to upokorzenie to brnięcie w fantazję, TAK, byłoby
również niemiłe
on: ja głośno myślę
ona: czy wybrniemy z tego, gdy podejdę do sprawy "gramatycznie"... nie byŁAM
kiedyś...
on: rozważam
ona: no, to akurat widzę, że głośno
on: najbardziej oczekiwałbym braku odpowiedzi, nie uciekajmy, dla mnie to
naprawdę krepujące
on: nie potrafiłbym tak z Tobą rozmawiać przez telefon jak tu pisze
ona: no raczej nie, mój śmiech, dopiero by Cię peszył
on: Jeżeli czujesz w naszej rozmowie podobny rytm i niekonsekwencje, jaką ja
czuję, to jesteśmy razem na wykwintnej kolacji, z frutti di mare i toskańskim
winem
ona: to jest problem
on: problem?
ona: bo jestem mało "kobieca" pod tym względem, nie lubię wykwintnych kolacji,
owoc
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megi dnia Nie 23:02, 15 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:55, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ona: bo jestem mało "kobieca" pod tym względem, nie lubię wykwintnych kolacji,
owoców morza, wina, a już broń boże szampana przy takiej wizji robię się "sucha"
on: przez moment pomyślałem, że mogłabyś zapisać tę rozmowę, zmienić nicki i
opublikować ją,
on: ale...jak byśmy mieli świadomość publikacji, to erekcję by szlag trafił i
byśmy ja starali się podrasować,
ona to Ty posiadłeś tę świadomość, mnie wystarczy ten ekshibicjonizm na ogóle
on: ten ogół jest privem
ona: to akurat nie tylko "my" wiemy... brakuje mi tu widowni chwilami
on: teraz ja uciekam, a co zmieniłoby audytorium?
ona: hm, jestem na dobrej drodze by Cię "pogonić"
on: ale czy chcesz mnie "pogonić"?
ona: nic nie zmieniłoby, poza tym, że wtedy dopiero czuć ten klimacik, gdy ktoś
"wisi", a nie ma odwagi by wejść tutaj
on: uciekasz
ona: czyli staje?
on: nie, nie staje
ona: wybacz
on: powiem Ci kiedy mi stanie, chcesz?
ona: nie
on: dlaczego nie chcesz?
ona: bo uciekam
on: ja tez uciekam, gubię rytm
ona: to dobrze
on: rozmowa musi być jak ruchy frykcyjne
ona: jak "tygrys w locie", jak "jedwabnik zwijający kokon"
on: oboje zaczęliśmy spieprzać, już jest bezpiecznie
ona: chyba tak, bo to robiło się "chore"
on: bałaś się? chore?
ona: " " był
on: bałaś się? powiedz, poczułaś się w którymś momencie niezręcznie?
ona: jestem moim ulubionym i jedynym kolegą "czatowym" o relacjach tak
bezpośrednich, że takich rozmów się boję...
ona: chcesz odpowiedzi, tej chcesz, tak, dlatego poszłam zapalić (prozaiczne)
on: ale tłumaczyłaś się z braku kamerki i chciałaś mi posłać fotkę, by "pomóc"
mi się spuścić...?
ona: nie tłumaczyłam się, mówiłam jak jest, chciałam pomóc tak naturalnie,
przyjacielsko, ale tylko dlatego, że tkwię w przekonaniu, że żartujesz
on: a gdybym przyjął Twa pomoc? To co byś czuła?
ona: wtedy chyba "nic", czyli "daj spokój, lubisz gdy się wygłupiamy na
czacie... nic się nie dzieje", ale to tylko domysły
on: a co czujesz, gdy Twej pomocy nie przyjmuję?
ona: wdzięczność...
on: a gdybym Cię poprosił, to byłoby to dla Ciebie nieprzyjemne, tak? Skoro AŻ
wdzięczność czujesz, że Cię od tego uwalniam?
ona: nie
on: to skąd "wdzięczność"?
ona: bo wdzięczność ma inne uzasadnienie, niż myślisz
on: nazwij uzasadnienie
ona: bałabym się tylko jednego, że następnego dnia nie mogłabym "wypić z Tobą
kawy", jak gdyby nigdy nic... inaczej: bałabym się TWOJEGO skrępowania,
szczególnie następnego dnia
on: mojego skrępowania? a Ty nie byłabyś skrępowana?
ona: Byłabym, Twoim skrępowaniem
on: odstawmy to na razie na bok, bo nie mam ochoty na seks teraz...
on: ale powiedz mi, jak byś mi "pomogła". Co byś zrobiła, konkretnie, czy Ty to
wiesz?
ona: No, chyba 10 minut dałbyś mi na wyczucie preferencji
on: wiesz, że tu nie chodzi o skrępowanie, bo to już zostanie między nami, TO,
niedopowiedziane i niedokończone
on: jak wygląda 10 minut "na wyczucie preferencji"?
ona: Wczoraj w nocy oglądałam "Między słowami" Coppoli...
on: ja nie oglądałem tego, opowiedz mi o tych 10 minutach
ona: Obejrzyj
on: opowiedz
ona: 10 minut... żartowałam
on: męczę Cię?
ona: Nie, wręcz przeciwnie -uspokajasz me dzisiejsze skołatane nerwy. Nudzę Cię?
on: opowiedz mi, co byś zrobiła, gdybym zwrócił się do Ciebie z prośbą o
cyberseks...
ona: A mogę sobie zrobić kanapkę? Bo zgłodniałam po tej rozmowie, jak po 3 orgazmach
on: uciekasz…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megi dnia Nie 23:08, 15 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:56, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<WYPOSAZONY> Czesc GORACA. Jak wygladasz ?
<GORACA> Mam na sobie czerwona, jedwabna bluzeczke, spódniczke mini i buty na
obcasie. Codziennie trenuje jogging. Jestem perfekcyjna, mam wymiary 90-60-90.A
Ty jak wygladasz?
<WYPOSAZONY> Mam 190 cm wzrostu i waze 110 kg. Mam na sobie bokserki z
wyprzedazy w markecie. Mam równiez na sobie koszulke z plamkami z sosu, które
zostaly po obiedzie. Smiesznie pachnie ten sos...
<GORACA>Chce Ciebie. Bedziesz kochac sie ze mna?
<WYPOSAZONY> OK!!!
<GORACA> Jestesmy w mojej sypialni. Lagodna muzyka szczy sie z glosników, na
mojej szafce i na stoliku stoja zapalone swieczki. Spogladam w Twoje oczy i
usmiecham sie. Moje dlonie dotykaja Twojego ciala, znajdujac droge do Twojego
krocza i zaczynaja masowac Twojego olbrzyma.
<WYPOSAZONY>Zaczynam sie pocic, mam dusznosci.
<GORACA> Podnosze Twoja koszulke i zaczynam calowac Twój tors
<WYPOSAZONY>Teraz ja rozpinam Twoja bluzeczke.
<GORACA>Mrucze delikatnie...
<WYPOSAZONY> Chwytam Twoja bluzke i zdejmuje ja z Ciebie powoli...
<GORACA> Odrzucam glowe do tylu i bluzka rozkosznie zeslizguje sie po mojej
skórze. Sciskam Twojego olbrzyma szybciej...
<WYPOSAZONY> Moja reka szarpnalo niespodziewanie i rozrywam Twoja bluzke.
Przepraszam!
<GORACA>Nie szkodzi, nie byla droga.
<WYPOSAZONY> Zaplace Ci za nia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:56, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
GORACA> Nie przejmuj sie. Mam zalozony czarny biustonosz. Moje piersi unosza
sie i opadaja w tempie mojego coraz szybszego oddechu...
<WYPOSAZONY>Placze sie z zapieciem Twojego stanika. Mysle, ze sie zacial. Masz
tu jakies nozyczki ?
<GORACA>Chwytam Twoja dlon i caluje ja delikatnie. Siegam do tylu i rozpinam
zapiecie. Biustonosz zeslizguje sie po moim ciele. Powietrze oddzialuje na moje
piersi, moje sutki twardnieja...
<WYPOSAZONY>Jak to zrobilas? Podnosze stanik i sprawdzam zapiecie.
<GORACA>Wyginam plecy w luk. Och kochanie!!! Chce czuc Twój jezyk na calym ciele...
<WYPOSAZONY>Zostawiam stanik. Lize Twoje piersi. One sa mile!
<GORACA>Bawie sie Twoimi wlosami i caluje Twoje ucho...
<WYPOSAZONY> Nagle kichnalem. Twoje piersi pokryte sa slina i flegma.
<GORACA> Co?
<WYPOSAZONY> Przepraszam, naprawde nie chcialem.
<GORACA>Scieram to pozostalosciami mojej bluzki.
<WYPOSAZONY> Ok wiec ja zrzucam z Ciebie ta mokra bluzke.
<GORACA>Zdejmuje Twoje spocone bokserki i bawie sie Twoim twardym narzedziem.
<WYPOSAZONY>Piszcze jak kobieta! Masz lodowate rece!
<GORACA>Unosze moja spódniczke. Zdejmij moje majteczki.
<WYPOSAZONY>Zdejmuje Twoja bielizne. Mój jezyk piesci cale Twoje cialo i zbliza
sie do Twojej... Czekaj chwilke...
<GORACA>Co sie stalo ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:57, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<WYPOSAZONY>Polknalem Twój wlos lonowy i krztusze sie nim!
<GORACA>Wszystko w porzadku ?
<WYPOSAZONY>Mam problem z kaszlem, zaczynam sie dusic i czerwienic.
<GORACA>Jak Ci moge pomóc?
<WYPOSAZONY>Biegne do kuchni potykajac sie o meble, szukam szklanki. Gdzie
trzymasz szklanki ?
<GOPRACA>W szafce z prawej strony zlewu.
<WYPOSAZONY>Wypijam kubek wody. Juz mi lepiej.
<GORACA>Wróc do mnie kochasiu...
<WYPOSAZONY>Juz tylko kubek umyje.
<GORACA>Czekam rozpalona w lózku...
<WYPOSAZONY>Osuszam kubek i chowam go do szafki. Wracam do sypialni. Tu jest
ciemno, chyba zabladzilem, gdzie jest sypialnia?
<GORACA>Ostatnie drzwi z lewej strony korytarza.
<WYPOSAZONY>Znalazlem.
<GOARCA>Zrywam z Ciebie bokserki. Jecze z rozkoszy, pragne Cie strasznie...
<WYPOSAZONY>Ja Ciebie tez.
<GORACA>Zdjelam Twoje gatki. Caluje Cie namietnie - nasze rozpalone ciala
naciskaja na siebie...
<WYPOSAZONY>Twoja twarz wciska moje okulary w moja twarz, to boli.
<GORACA>To czemu ich nie zdejmiesz ?
<WYPOSAZONY>Ok, zdejmuje okulary, ale zle bez nich widze. Klade je na nocnym
stoliku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:57, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<GORACA>Przewracam sie w lózku, zrób to wreszcie kotku!!!
<WYPOSAZONY>Dobrze, ale musze sie odlac. Na slepo ide do ubikacji.
<GORACA>Ale pospiesz sie mój kochanku...
<WYPOSAZONY>Znalazlem lazienke ale jest w niej ciemno. Wyszukuje dotykiem
toalety. Unosze klape.
<GORACA>Kochasiu niecierpliwe sie...
<WYPOSAZONY>Daje rade, potrzebuje umyc rece ale nie moge znalezc umywalki. Ala !!!
<GORACA>Co znowu ?
<WYPOSAZONY>Wlasnie zdalem sobie sprawe z tego, ze nasikalem do Twojego kosza na
pranie. Przepraszam jeszcze raz. Juz wracam na slepo do sypialni.
<GORACA>Tak, czekam.
<WYPOSAZONY>Teraz wloze mojego... no wiesz... sprzet... w Twój kobiecy... ten...
sprzet.
<GORACA>Tak! Zrób to! Teraz!
<WYPOSAZONY>Pieszcze Twój tyleczek, to takie przyjemne. Caluje Twoja szyje. Oho,
mam maly problem...
<GORACA>Poruszam tyleczkiem w tyl i naprzód jeczac! Nie wytrzymam dluzej! Wejdz
we mnie! Przelec mnie teraz!!!
<WYPOSAZONY>Jestem flak.
<GORACA>Co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Megi Stały mieszkaniec forum
Dołączył: 30 Lis 2006 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stargard
|
Wysłany: Nie 22:58, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<WYPOSAZONY>Jestem miekki. Nie mam erekcji.
<GORACA>Wstaje, odwracam sie i patrze z niedowierzaniem na Ciebie.
<WYPOSAZONY>Siadam ze smutkiem na twarzy. Mój penis jest miekki. Zaloze okulary,
moze zobacze co jest nie tak.
<GORACA>Nie, niewazne. Ubieram sie. Zakladam bielizne i moja mokra bluzke.
<WYPOSAZONY>Nie, zaczekaj! Teraz ja w pospiechu staram sie znalezc nocny stolik.
Dotykam stolika, a szukajac okularów przewracam puszki z perfumami, zdjecia i
Twoje swieczki!
<GORACA>Zapinam bluzke. Ubieram buty.
<WYPOSAZONY>Czekaj! Znalazlem okulary! Zakladam je. O mój Boze! Jedna z Twoich
swieczek poszla na firanke i teraz firanka sie pali! Zszokowany patrze na to!
<GORACA>Idz do diabla. Wylogowuje sie frajerze!
<WYPOSAZONY>A teraz zajal sie dywan! O nieeeeeeeeee...
odchodzi ~GORACA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|